Linette w poniedziałek zameldowała się na najwyższym w karierze 19. miejscu w światowym rankingu, ale po życiowym sukcesie, jakim był półfinał Australian Open, spuściła z tonu i w dwóch ostatnich imprezach odpadła po pierwszym meczu.
Teraz - w 1. rundzie miała tzw. wolny los - przełamała złą passę i po raz pierwszy od 2016 roku zagra w 3. rundzie Miami Open.
Konfrontacja z 34-letnią Rodiną, która niedawno wznowiła karierę po dłuższej przerwie i plasuje się na 369. pozycji w świecie, rozpoczęła się po myśli poznanianki. Szybko objęła prowadzenie 4:0, a seta wygrała 6:3 po 41 minutach gry.
Druga partia była bardziej wyrównana, a dobrze serwująca - łącznie 10 asów - Polka musiała "gonić" wynik od stanu 1:3, ale wyszła na 5:3, a kolejną okazję przy własnym podaniu wykorzystała, by zakończyć spotkanie po 86 minutach rywalizacji.
Był to trzeci pojedynek i trzecie zwycięstwo 31-letniej Linette nad trzy lata starszą rywalką. W 2018 roku pokonała ją w imprezach WTA w Bogocie i Tiancin.
W środę z powodu kłopotów zdrowotnych z turnieju wycofała się najlepsza w nim przed rokiem Iga Świątek. (PAP)
pp/