Turniej WTA w Rzymie - Iga Świątek awansowała do ćwierćfinału
Mecz Świątek - Vekic pierwotnie miał się odbyć w poniedziałkowy wieczór, ale na przeszkodzie stanął deszcz. Również we wtorek pogoda w Rzymie nie rozpieszcza, ale na razie spotkania są rozgrywane.
Rozstawiona z numerem 21 Vekic zmusiła liderkę światowego rankingu do wysiłku. Spotkanie trwało ponad półtorej godziny i długimi fragmentami było bardzo wyrównane.
W pierwszym secie Świątek szybko objęła prowadzenie 4:1, ale Vekic zdołała odrobić przełamanie i zmniejszyć stratę do jednego gema. Na więcej Polka jej nie pozwoliła i zamknęła partię wynikiem 6:3.
W drugiej obie zawodniczki długo dobrze serwowały, a walka gem za gem utrzymywała się do stanu 4:4. W kolejnym Świątek przełamała rywalkę, następnie sama obroniła dwa break pointy i wykorzystała pierwszą piłkę meczową.
"Donna jest doświadczona, było ciężko, bo potrafi wywierać presję. Cieszę się, że wygrałam" - stwierdziła Świątek w krótkiej rozmowie na korcie.
To było ich czwarte spotkanie i czwarta wygrana Świątek. Niekorzystny bilans podopieczna trenera Tomasza Wiktorowskiego ma natomiast ze swoją kolejną rywalką. Świątek pokonała Rybakinę dwa lata temu w Ostrawie, ale w tym roku dwa razy z nią przegrała - w 1/8 finału Australian Open i w półfinale w Indian Wells. Na mączce zmierzą się jednak po raz pierwszy.
"Na pewno nie będzie łatwo, Jelena cały sezon jest w świetnej formie. To będzie wyzwanie, ale jestem gotowa. Na mączce czuję się dobrze i mam nadzieję, że to będzie dobry mecz" - powiedziała Polka.
Świątek walczy o trzeci z rzędu triumf w Rzymie. Rekordzistką imprezy pod tym względem jest Hiszpanka Conchita Martinez, która zwyciężyła czterokrotnie w latach 1993-1996. (PAP)
wkp/ cegl/