French Open - Hurkacz odpadł w trzeciej rundzie
Choć Hurkacz rozegrał w Paryżu tylko trzy mecze, to na kortach spędził ponad 12 godzin. Pięciosetowe boje stoczył także w dwóch poprzednich rundach. Najpierw pokonał Belga Davida Goffina 6:3, 5:7, 6:4, 2:6, 6:4, a potem Holendra Tallona Griekspoora 6:3, 5:7, 6:7 (13-15), 7:6 (7-5), 6:4.
Mecz z Varillasem Hurkacz zaczął bardzo dobrze i pierwszego seta wygrał gładko. W drugim zaczęły się jednak problemy i to nie tylko czysto sportowe. Polak poprosił bowiem o przerwę medyczną.
"Kort był nieco bardziej śliski niż zwykle i tak naprawdę już w pierwszym secie wykonałem zły ślizg. Naciągnąłem mięsień i do końca musiałem sobie z tym radzić, a z czasem było tylko coraz gorzej" - wyjaśnił.
W efekcie Virallas najpierw wyrównał stan meczu, a potem po tie-breaku wygrał trzeciego seta. Hurkacz wrócił jednak jeszcze do gry. W czwartej partii podopieczny trenera Craiga Boyntona uzyskał przełamanie w trzecim gemie. Wypracowaną wówczas przewagę utrzymał do końca i doprowadził do remisu.
"Miałem w głowie, aby ryzykować, grać agresywnie, chwilami było blisko, ale się nie udało" - powiedział.
Decydujący set był jednak popisem Virallasa. Peruwiańczyk grał nieustępliwie, biegał zawzięcie do każdej piłki. Dwukrotnie przełamał Hurkacza i mógł cieszyć się z największego w karierze sukcesu.
"Walczyłem tak, jak mogłem. Do końca wierzyłem. Rywal zagrał kilka dobrych punktów w ważnych momentach. Brawa dla niego" - dodał Hurkacz.
Virallas zanotował tylko o trzy więcej zagrania wygrywające od Hurkacza (58-55), ale miał aż o 20 mniej niewymuszonych błędów (34-54).
To była pierwsza konfrontacja tych tenisistów. Varillas w światowym rankingu zajmuje 94. miejsce. 27-latek z Limy odniósł w stolicy Francji pierwsze zwycięstwo w imprezie wielkoszlemowej.
Kolejnym rywalem Peruwiańczyka będzie słynny Serb Novak Djokovic, który w Paryżu walczy o 23. triumf w tego rodzaju imprezie.
Hurkacz natomiast bez przesadnego żalu żegna się z francuskimi kortami ziemnymi.
"Ciężki to był sezon na mączce, ale takie się zdarzają. Trenujemy dalej, podnosimy się i wkładamy jeszcze więcej pracy, aby w przyszłości było lepiej. Teraz czas na trawę, w końcu trochę przyjemniejsza dla mnie nawierzchnia" - podkreślił.
W czerwcu, przed wielkoszlemowym Wimbledonem, Hurkacz wystąpi w turniejach w Stuttgarcie i Halle.
Wynik meczu 3. rundy singla:
Juan Pablo Varillas (Peru) - Hubert Hurkacz (Polska, 13) 3:6, 6:3, 7:6 (7-3), 4:6, 6:2.
Z Paryża - Wojciech Kruk-Pielesiak. (PAP)
wkp/ cegl/