Nietrzeźwy jazdę zakończył na znaku drogowym
Policjanci cały czas prowadzą działania mające na celu wyeliminowanie z ruchu nietrzeźwych kierujących, którzy bardzo często są sprawcami zdarzeń drogowych. Pomimo wciąż powtarzanych apeli i prowadzonych na drogach akcji, nadal zatrzymywani są kierowcy, którzy lekceważą przepisy i wykazują się całkowitym brakiem odpowiedzialności oraz wyobraźni.
Tak było też w nocy 5 marca br., gdy w ręce policjantów trafił 33-letni mieszkaniec powiatu średzkiego. Jego podróż została przerwana przez umieszczony na „wysepce” znak drogowy. Świadkami zdarzenia byli funkcjonariusze SOK, którzy w tym samym czasie jechali ul. Jarocińską w Mieszkowie i to oni poinformowali o zdarzeniu Policję uniemożliwiając także sprawcy oddalenie się z miejsca.
Mężczyzna przybyłym na miejsce mundurowym próbował tłumaczyć, że winę za zajście ponosi zwierzę, z którym zderzenia próbował uniknąć. Jednak przeprowadzone przez policjantów badanie stanu trzeźwości 33-latka potwierdziło, że nie był on w stanie zapanować nad samochodem, którym kierował i w porę rozpoznać nakazującego przez znak kierunku jazdy, gdyż w swoim organizmie miał 1,8 promila alkoholu. Mężczyzna zamiast ominąć znak z prawej strony wjechał swoim oplem astrą wprost na wysepkę.
Przypominamy zgodnie z obowiązującymi przepisami kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości (stężenie alkoholu w organizmie kierowcy powyżej 0,5 promila) stanowi przestępstwo, zagrożone karą pozbawienia wolności do lat 3. Jednocześnie w stosunku do tego typu kierowców sąd orzeka środek karny w postaci zakazu prowadzenia pojazdów na minimum 3 lata.
Pamiętajmy, że nietrzeźwy kierujący na drodze stanowi zagrożenie dla siebie i innych uczestników ruchu drogowego. Widząc, że osoba pijana chce prowadzić samochód powinny stanowczo zareagować i uniemożliwić jej to.